Siódmy pasek był bardzo łatwy i teraz Twist wygląda tak:
Nurtowało mnie pytanie, dlaczego tak zwolniłam w haftowaniu i doszłam do wniosku, że to z uwagi na "nie moje" kolory - jakoś nie lubię złotawego, musztardowego i brązowego. Ale muszę jakoś przez nie przebrnąć.
Przyznam się również, że wyszywanie krzyżykami tego samego motywu po kilkanaście razy lekko mnie nuży. Ale tak jak po deszczu wychodzi słońce, tak po krzyżykach przychodzą ściegi specjalne - np. teraz biorę się za "słomiane snopki".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz