Ostatnie dni upłynęły mi pod znakiem Syrenki nr 2. Wydaje mi się, że jest to starsza siostra Syrenki nr 1, może dlatego, że ma więcej płetw i bardziej rozbudowany ogon.
Za moment biorę się za kontury, a potem za koraliki.
I tu mam pytania do koleżanek. Może jakaś dobra duszyczka mi odpowie :)
Czy naszywać koraliki na materiale rozciągniętym na tamborku?
Kiedy prać i prasować? Przed koralikami czy po?
Na koniec na pewno będę musiała uprasować, żeby obraz nadawał się do oprawy i mam wielką nadzieję, że koraliki nie zniszczą się.
Dobre rady bardzo mile widziane :)
Czas na zdjęcia.