piątek, 22 maja 2015

Róże z Chin cz. 4

Miesiąc zleciał bardzo szybko.
Postęp w wyszywaniu róż jest, chociaż niezbyt imponujący. Skończyłam drugi kwiat i zaczęłam trzeci.
Do urodzin Mamy zostało mi niewiele czasu, więc muszę się sprężyć :)
Kilka fotek "na gorąco".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz