wtorek, 27 listopada 2018

Kolczyki

Weronika zaprosiła mnie ostatnio na spotkanie szydełkowe i bardzo chciałabym się pochwalić, że coś na nim wykonałam. Prawda jest jednak taka, że nie ma czym. Robiłyśmy mitenki, czyli rękawiczki bez palców, ale jakoś mi nie szło :( Może jeszcze do nich wrócę, ale najpierw musiałabym kupić włóczkę w ulubionym kolorze.
Najważniejsze, że miło spędziłam popołudnie i odnowiłam znajomości z czasów szkolnych :)

Koleżanki pokazały mi, jak wykonać piórko z "łapacza snów".
Pomysł wykorzystałam do stworzenia kolczyków z muliny w dwóch kolorach. Już je nosiłam, są leciutkie i bardzo miłe w dotyku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz