Nadszedł czas na comiesięczny raport z pola walki.
Policzyłam w przybliżeniu wyszyte krzyżyki i mam w tej chwili około 18200.
Wyszywa się różnie - niebo szybciej, bo są tu plamy kolorów, a księżyc dużo wolniej z uwagi na konfetti.
Co chwilę zmieniam też technikę wyszywania, przy plamach wyszywam kolor po kolorze, przy konfetti stosuję parkowanie nitek. Wszystko zależy od rozłożenia symboli.
Moja metoda parkowania też nie ogranicza się do kwadratu 10x10 krzyżyków, często wyszywam np. w kolumnach 40x10.
Nitkę zaczynam przytrzymując ją od spodu palcami i wyszywając pierwszy krzyżyk tak, by nitka nie uciekała już. Zakańczam na prawej stronie (stąd ten gąszcz), a gdy nitka jest już złapana przez wyszyte krzyżyki, to obcinam ją przy materiale.
Uwagi na temat kolorystyki w moim HAEDzie:
1. Jestem super zadowolona z przejść kolorystycznych, które widać przy "atmosferze" księżyca.
2. Konfetti na księżycu jest bardzo pracochłonne, ale warto!
3. Czekam na inne kolory niż niebieski ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz