Kartka powstawała w pełnym spokoju miejscu, na działce nad Jeziorem Raduńskim. Pogoda dopisała i haftowało mi się naprawdę wspaniale.
Na początku na kolorowej kanwie pojawiła się główka
później doszły kolejne krzyżyki czerwonych skrzydełek w czarne kropki
następnie pojawiły się uzupełniające półkrzyżyki
wreszcie kontury nadały owadowi ostateczny kształt
Biedroneczkę przywiozłam do domu i nakarmiłam
A na koniec zamieszkała na kartce, by cieszyć oko Oli :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz