Po bardzo długiej przerwie jestem i działam.
Wieczorami jest już ciemno, pogoda nie sprzyja spacerom, z wielką radością siadam więc sobie do haftu. W kilka dni udało mi się skończyć dziesiątą stronę, która czekała na mnie od marca. Ptak zyskał skrzydło, a niedługo zaczną mu wyrastać przepiękne pawie pióra.
Jak zwykle małe podsumowanie:
10 stron to około 73650 krzyżyków, czyli 26,6% już za mną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz