Ostatnio odebrałam z oprawy również Twista, czyli Twisted Band Sampler. Nie pisałam o tym wcześniej, bo uznałam, że obraz zasługuje na własny post końcowy, sporo się przecież przy nim napracowałam i wiele się nauczyłam.
Haft jest za szkłem antyrefleksyjnym, dzięki czemu łatwiej zrobić zdjęcie, ale mam wrażenie, że kolory trochę przygasły. Może to kwestia przyzwyczajenia się. W każdej chwili mogę jednak wymienić antyrefleks na zwykłe szkło.
Bardzo podobają mi się dwie warstwy passepartout, kiedyś spróbuję z trzema, chociaż na pewno dobranie kolorów będzie sporym wyzwaniem :)
Obraz powieszę w pionie, ale jeszcze nie wiem, czy tak, jak na zdjęciu, czy do góry nogami. A może będę co tydzień zmieniać, kto wie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz